niedziela, 10 marca 2013
Rozdział IV
Proszę wszystkich stałych bywalców o rozpowszechnienie tego bloga, jeśli im się podoba. ;p Ale raczej powinien
Rozdział IV - "Ganja Trip"
Dzień 369, 7.03
Rano postanowiłam się zemścić. Miała być klasówka z polskiego. Tosiu sobie z niczym nie radził. Po drodze do szkoły go spotkałam:
- Hej, a ty dokąd?
- Naprzeciw tobie - powiedział.
- "So, let me kill you." * - zaśmiałam się.
- Chyba se żartujesz? Ja nie miałem z tym nic wspólnego, no, może oprócz namówienia paru kumpli, żeby głosowali na Eda. To nie moja wina, że to zrobili - zrobił zbolałą minę.
- No, ba, ale musiałeś od razu całą szkołę w to angażować?
***
Nadal mu nie wierzyłam, więc po szkole od razu na bloga i komentarze czytać. Jednak mówił prawdę.
"Dobra, dzięki ludzie. Za sprawdzenie. Niektórzy są nawet sprytniejsi od nas. A słuchaliście tej piosenki: Ganja Trip ? Zarombista nuta. Prawdziwe polskie Reggae, o legalizacji marihuaniny. Szkoda, że moi rodzice mnie "wąchają". :( Dziś notka będzie krótka, bo mam zamiar się pouczyć na WłOS. Tak właściwie, nie wiem na, co nas tego wszystkiego uczą. Kiedyś zamieszkam w Anglii, z dala od Polski. I tam będę wychowywać swoje dzieci. xD
Dobra, sorki, ale muszę już kończyć bo się ciemno robi. :( A dziś skończyłam szkołę po szesnastej. :/
Żegnam.
~Me."
Po napisaniu notki, i tak się nie uczyłam. Bo znowu mi się nie chciało. Lubiłam ten blog, za to, czym dla mnie był, a był swoistym pamiętnikiem. Puściłam sobie jeszcze raz Ganja Trip i poszłam spać.
* cytat z parodii, piosenki Kiss you 1D. :D "Więc daj mi się zabić."
Ganja Trip
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz